Ahoy, przygodo! Oto pierwsza ABENTOJRA 
6 września, sobota, 2014 – data, którą nawet kalendarz Google zapamiętał ze wzruszeniem.
6 września, sobota, 2014 – data, którą nawet kalendarz Google zapamiętał ze wzruszeniem.Przygotowania do Abentojry? Więcej jak misja niemożliwa z nutką „co może pójść nie tak?”. Przyjęliśmy każde wyzwanie z ramionami otwartymi zawsze z uśmiechem, nawet gdy planowanie przypominało rozmowę z GPS-em, który twierdzi, że droga przez środek lasu to świetny skrót.
Dla nas, grupy śmiałków bez strachu i z za dużą dawką kawy, każdy dzień to nowa przygoda. „Gotowy przepis na sukces? A może zagramy w loterii?”. Każdy krok to był eksperyment, czasem bardziej niepewny niż decyzja „herbata czy kawa?” rano.
Chcieliśmy stworzyć coś unikatowego, coś, co przyciągnie ludzi niczym świeżo zaparzona kawa w poniedziałek rano. Ale między marzeniem a realizacją była logistyka, szukanie sponsorów i planowanie tras, co przypominało próbę złożenia mebli IKEA bez instrukcji. Ale hej, przynajmniej było wesoło!
Mimo że noce były krótsze niż odcinki ulubionego serialu, a wyzwania częstsze niż aktualizacje w smartfonie, nasz zapał był nie do zatrzymania. Przeszkody? To tylko kolejne opowieści do naszej przygodowej księgi.
Abentojra 2014? Oh, to był festiwal nauki, wsparcia i przygód.
Jak nam poszło? No cóż, oceńcie sami…
Przygotowaliśmy filmik, który zabierze Was w podróż do tamtych dni. Dajcie znać, co myślicie! Lajkujcie, komentujcie, dzielcie się! Wasze reakcje to nasz sygnał GPS – „nawigujcie” nas do kolejnej edycji! To od Was będzie zależało, czy znów ruszymy śladami niezapomnianych przygód.
